czwartek, 12 lutego 2009

W domu - mały sukcesik

Muszę się pochwalić małym sukcesem. Co prawda Emiś ćwiczyć nadal nie chce, wczoraj posłużyłam się zwyczajnym szantażem, dałam mu do wyboru - albo idziesz od razu spać, albo możesz jeszcze poćwiczyć na skrzypcach ;-)

Na warsztatach zauważyłąm, że Emis, jak juz wodzi smyczkiem po strunach, to dośc bezmyślnie, znaczy się bez żadnego widocznego zamysłu. I troche mnie to zaskakiwało, bo jak mu dawałam grac na moich, to żadnym problemem dla niego nie była gra na jednej strunie, wydawało sie, że to rozumie. Tymczasem zupełnie nie przełożyło sie to na małe skrzypce, tak, jakby w ogóle o takiej idei wczesniej nie słyszał. No i wczoraj wprowadziłam to krok po kroku. Najpierw pokazałam skrzypce pod no, poprosiłam o pokazanie struny E i zagranie na niej palcem. To umie. Potem pokazałam, że smyczek moze dotykac tylko jednej struny albo więcej. Potem, że inaczej brzmi, gdy zagra na E, a inaczej na każdej nastepnej. Był wyraźnie zdziwiony. I ze zaleznie od kąta nachylenia smyczka graja rózne struny. Potem zmiana położenie skrzypiec, lekko ukośnie i to samo. Potem jeszcze jedna zmiana, skrzypce ukośnie blisko barku, w pozycji zbliżonej do normalnej. I w końcu skrzypce na ramieniu - i postarał sie zagrać tylko na E! Wyszło mu całkiem ładne "mama mówi stop stop" na E. Uściski, żelkowy mis i brawa. Poprosiłam, żeby spróbował jeszcze raz. Wziął skrzypce (nawiasem mówiąc jest wyraźny postęp w samodzielnym umieszczaniu skrzypiec, choć często ląduja za nisko, ale operuje jedną ręka i nie ma przymusu wyrzucania smyczka) i... zaczął wodzić po wszystkich strunach. Zapomniał. Ale poprowadziłam jego rekę i drugi raz zagrał już sam jak należy.

Zresztą same ruchy smyczkiem tez zwykle sa doć bezrefleksyjne i bynajmniej nie odzwierciedlają słów "mama mówi stop stop" jednocześnie z dużym zaangażowaniem wypowiadanych. Ciekawe, że skupienie na tym, na której strunie gra poprawiło też tę kwestię (a spodziewałabym się, że odwrotnie). I w pewnej mierze poprawiło też ruch "od kreski do kreski", choć nad tym trzeba bedzie jeszcze pracować.

Brak komentarzy: