środa, 26 listopada 2008

Drugi tydzień, palce bolą...

Zaczęłam cwiczyć z palcami lewej ręki. Palce bolą, oj bolą. Chyba musze ograniczać czas pojedynczej sesji, bo sobie pęcherzy narobię i potem dopiero będzie krypta. Ten smyczek tez jakos nie chce mnie słuchac i regularnie gra na wiecej niz jednej strunie. Brum brum. No i dźwieki momentami mocno teklowe. Brum brum.

Założyłam zeszyt do ćwiczeń. Rysujemy buzie za ukłony. Nie wiem, czy to dość motywujące, bo Młody Adept domaga się naklejki. Ale z drugiej strony nie chcę degradowac naklejki u "Pama", więc na razie naklejek w domu nie daję. Zobaczymy. Dziś były 3 ukłony, na jutro zaplanowałam 4. Moze jak do nastepnej lekcji przećwiczy ze 30 ukłonów, to się odważy? Hmmm...

Brak komentarzy: