Dziś tylko ćwiczenie w domu. Emisiowi wyraźnie juz nieco spowszedniało, bo bawił się w czasie, gdy ja ćwiczyłam, ale całkiem chętnie zgadzał sie ćwiczyć ukłony. W dodatku widze nawet postępy - ja juz generalnie pamiętam rytmy, a Emiś sam pamięta, że trzeba stanąc ze stopami razem, choć o rękach juz nie zawsze. Moja lista pytań i wątpliwości jednakże rośnie, w tempie zastraszającym.
Dziś w samochodzie puściliśmy płytę Suzuki i Emiś niezwykle sie tym podniecił i i w każdej przerwie wołał "jeszcze, jeszcze!". Pewnie jeszcze mu się 10 razy znudzi, ale na razie to dla niego atrakcyjne, szczególnie, gdy poznaje melodie, które juz zna.
Brakło nam czasu na zrobienie wyspy, nie wiem, czy jutro sie uda, czy dopiero w poniedziałek. Zalezy mi na zrobieniu jej razem z Emisiem, żeby ją traktował jako coś swojego.
Phantom Phone Call by Tim O'Brien
15 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz